sobota, 21 czerwca 2014

Rozdział 35


                   
                            * Muzyka *


                          * Alice' POV *



Gdy Zayn wyszedł z łazienki, chyba myślał że śpię, bo strasznie wolno kładł się na ten materac. Westchnęłam cicho i odwróciłam się, kładąc głowę na jego klatce piersiowej, a on obiął mnie ramieniem.



- Myślałem, że śpisz. - Mruknął cicho.
- Jak widać, nie śpię. - Szepnęłam, palcem kreśląc jakieś znaczki na jego brzuchu. 
- Tak bardzo cię kocham. - Powiedział gładząc mnie po włosach.


- Wiem, ale dlaczego mówisz mi to właśnie teraz? - Spytałam zaskoczona, uśmiechając się lekko.
- A dlaczego nie?


- Nie wiem. - Przęknęłam ślinę, przejeżdżając po jednym z jego tatuaży. Nie widziałam go wcześniej. - Kiedy go zrobiłeś? - Spytałam, wskazując na duże serce na jego biodrze.


- Jakiś tydzień temu. - Odparł, gładząc moją dłoń. Popatrzyłam na niego niepewnie.


- Czemu akurat serce? - Podniosłam lekko jeden kącik ust do góry, rozszerzając oczy i obserwując jego piękne tęczówki, wpatrujące się w moje.



- Zrobiłem go dla ciebie. - Powiedział, przygryzając wargę, a ja wytrzeszczyłam na niego oczy.
- Serio? - Spytałam, na co przytaknął głową.


- On.. Zostanie ci do końca życia i ...
- Tak długo jak będę cię kochał. - Przerwał, gładząc dłonią po moim policzku. 


Patrzyłam na niego z szeroko otwartymi oczami. Na prawdę nie wiedziałam co mam w tym momencie powiedzieć.
- Też chcę tatuaż. - Odparłam bez zastanowienia.


- Ty? Jaki? - Zdziwił się lekko.
- Nie wiem. Chcę go zrobić dla ciebie. Żebym miała go tak długo, jak będę cię kochała. - Mruknęłam, a w jego oczach pojawiły się isierki. Pokręcił głową i obrócił nas tak, że teraz byłam pod nim. Pocałował mnie.

                                  ***






Otworzyłam oczy, rozglądając się po pokoju i westchnęłam głośno, podnosząc się do pozycji siedzącej. Spojrzałam na krzesło, stojące obok mnie, na którym leżał jakiś koc, więc wykorzystałam go do tymczasowego owinięcia się. 


Gdy wstałam na równe nogi, wyrywając się z uścisku Zayna, nagle zakręciło mi się w głowie i prawie upadłam. To pewnie przez to że za szybko wstałam, albo przez pogodę.


 Wyjęłam z walizki świeże ubrania oraz bieliznę i skierowałam się do łazienki. Gdy wróciłam, Zayn już nie spał. Leżał w samych bokserkach na łóżku.


- Może byś się ubrał? - Powiedziałam, siadając obok niego.
- Przecież się ubrałem. - Mruknął cicho, nie odrywając wzroku od telefonu.


- Taa, jasne. - Warknęłam, wypychając mu go z rąk i opierając brodę na jego brzuchu. Popatrzył na mnie morderczym wzrokiem, po chwili jednak, zmieniając go na ten pełen miłości. 


Wiem, że nie potrafi się na mnie gniewać dłużej niż pięć sekund. Uśmiechnęłam się lekko i podniosłam się do góry, muskając jego usta swoimi. 



- Na jak długo możemy tu zostać? - Spytałam cicho. Nie odpowiadał przez kilka sekund, patrząc mi w oczy.
- Nie wiem. Na tak długo ile możemy. - Odparł niepewnie.


- Czyli?
- Tydzień, może trochę więcej. - Westchnęłam ciężko, kręcąc głową.
- Co oni nam zrobią jak nas znajdą?
- Zabiją. - Odpowiedział, na co fuknęłam głośno, zamykając oczy. 


- Kończy nam się kasa. Wystarczy może na miesiąc, wliczając w to opłaty za hotel. W pośpiechu mało wziąłem z domu, a nie mogę tam wrócić. Z tego co wiem, już od pół godziny po naszej ucieczce go obserwują. - Powiedział poważnie.


- Co więc zrobimy? - Podniosłam na niego brwi.
- Nie wiem. Wymyślimy jeszcze coś. Musimy działać sami, nie możemy się z nikim kontaktować. - Przytaknęłam lekko głową.


- Dlaczego on cię tak właściwie szuka? - Spytałam niepewnie, na co przeklnął pod nosem.
- Nie oddałem mu kasy. - Przetarł twarz dłonią ze zdenerwowania.


- Za co? - Podniosłam brwi w zaskoczeniu. To musi być coś poważnego.


- Za narkotyki, Alice.


____________________________________________







Przepraszam że taki strasznie krótki ;c obiecuję że następne będą dłuższe! Jeśli chodzi o ogólne sprawy tego opowiadania... zbliżamy się do końca pierwszej części. Tak, dobrze widzicie. Będą dwie części, może więcej... to zależy od was ;) tak czy inaczej, pierwsza część kończy się wraz z rozdziałem czterdziestym, więc to już prawie koniec. Myślę że możecie się troche zdziwić jeśli chodzi o dalsze losy naszych głównych bohaterów ;D Bye ;* Kocham was i oczywiście dziękuję za pięć tysięcy wyświetleń oraz Kate Rose za komentarze <3



4 komentarze:

  1. 3 dni temu znalazłam Twojego bloga, przeczytałam wszystkie rozdziały i normalnie zakochałam się <3 taki kochany Malik <3 jestem ciekawa dalszych losów bohaterów, nie mogę się doczekać na następny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny blog! Rozdział jest po prostu świetny :)
    http://company-arrangements.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Zarąbiste :DD Dajesz dalej proszę <3 Albo ja Cię zadźgam widelcem 3:) xD ~ Czytelniczka

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham to opowiadanie <3 Zayn jest taki kochany dla Alice ;*

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałeś? To skomentuj, albo zostaniesz zadźgany przeze mnie widelcem <3