środa, 28 maja 2014

Rozdział 23

                     * Alice' POV *


- Musimy wstać. - Mruknęłam pomiędzy pocałunkami. Westchnął głośno i odsunął się na bezpieczną odległość. Postawiłam stopy na zimnej podłodze i z ogromnym trudem doczołgałam się do łazienki. Wyglądałam na wypoczętą. 


To pewnie dzięki Zaynowi i jego wygodnej klatce piersiowej. Tak, na pewno. Wzięłam prysznic i owinęłam się w jakiś tam pierwszy lepszy ręcznik. Spojrzałam na kubek, w którym znajdowały się dwie szczoteczki do zębów. Jedna z nich była całkowicie nowa. Kupił dla mnie awaryjną szczoteczkę? Awww.... 


Uśmiechnęłam się sama do siebie po czym chwyciłam ją w swoją małą dłoń. Użyłam tej najładniej pachnącej pasty i spojrzałam na owinięty wokół mojego ciała, ręcznik. Jestem bardzo mądra. Tak, wiem o tym. Muszę wyjść stąd w samym ręczniku. Gratuluję inteligencji, Alice. Niepewnie uchyliłam drzwi, wystawiając głowę i rozglądając się na boki. 


Czysto. Nie zamykając drzwi, szybko pobiegłam do sypialni Zayna. Uff.. Nie ma go tutaj. Westchnęłam z ulgą i otworzyłam jakąś tam szufladę, szukając czegoś do ubrania. Gdy natrafiłam na jakiś ciężki, twardy przedmiot, zdziwiłam się ogromnie. Gdy jednak zorientowałam się co to jest, byłam już totalnie zszokowana. 






Zakryłam usta jedną ręką, drugą trzymając pistolet. Po co mu broń? W moim gardle utworzyła się ogromna gula. Wrzuciłam przedmiot spowrotem pomiędzy ubrania, wyciągając wielką, niebieską koszulkę i jakieś spodenki. Zamknęłam cicho szufladę i wyszłam z pokoju.


- Trzeba było mnie zawołać. Dałbym ci coś. - Usłyszałam gdzieś z tyłu. Przęłknęłam głośno ślinę i odwróciłam się w jego stronę.
- Poradziłam sobie. - Pomachałam mu jego ubraniami przed nosem. 
- Widzę. - Powiedział, zjeżdżając wzrokiem w dół. Mam na sobie ręcznik, aha. Moje policzki pewnie nie wyglądały dobrze, jeżeli tylko policzki były czerwone. Mam nadzieję.
- No to ja.. Ten.. Eghm.. Pójdę się ubrać.. - Odchrząknęłam i szybkim krokiem wróciłam do łazienki. Westchnęłam głośno, zamykając za sobą drzwi i opierając się plecami o drewnianą powłokę. On ma pistolet w domu.


                               ***

Leżeliśmy bezczynnie na kanapie, już jakieś pół godziny. Patrzyłam pusto w ścianę, analizując to wszystko i postanowiłam, że na tą chwilę każdy problem mam w dupie. Po prostu.






- Wiem, że masz broń. - Powiedziałam spokojnie, jakby to była najnormalniejsza rzecz na świecie. Poruszył się niespokojnie i poczułam, że jego mięśnie się napieły.


- Co? I co z tym zrobisz? - Spytał trochę spanikowanym i wystraszonym głosem.
- Nic. - Bąknęłam obojętnym i wypranym z emocji tonem. Popatrzyłam na jego twarz. Spoglądał na mnie z szeroko otwartymi oczami, w których widziałam tylko i wyłącznie szok. 


- Jak to nic? - Wzruszyłam lekko ramionami, opierając głowę na jego torsie. Wpatrywałam się w każdą kropelkę deszczu, spływającą po szybie. Nic mnie nie obchodziło. Szokowało mnie już wystarczająco dużo rzeczy i wcale nie zamierzam się nimi przejmować. 


Olewka. Co mnie to obchodzi? Właśnie, że obchodzi, ale to olewam. Nie chcę być przewidywalna. Dziwne, ale nie obchodzi mnie w tym momencie czy moja matka się o mnie martwi, nic mnie nie obchodzi.


Podniósł się lekko i włączył telewizor, pewnie tylko żeby zagłuszyć ciszę. Nic to jednak nie dało. Ja widziałam tylko bezsensowne maziaje, a myślami byłam kompletnie gdzieś indziej. 
- Nie powinnaś wrócić do domu? - Spytał patrząc na mnie troskliwie. Ponownie wzruszyłam ramionami. Dziwię się, że w ogóle go słyszę. 


Specyficzna fala obojętności pochłonęła mnie całą. - Wszystko okej? - Spytał odwracając mnie w swoją stronę. - Odezwij się. - Z trudem w końcu przeniosłam swój przepełniony pustką wzrok na niego.
- Tak. - Mruknęłam zachrypniętym głosem. Odchrząknęłam i odwróciłam się spowrotem do telewizora, oglądając ciąg maziaji jakby za mgłą.




___________________________________

Ask!
http://ask.fm/IWannaHoldYourHeartInBothHeands

Facebook!

Wchodźcie!
http://my-best-myself.blogspot.com/

2 komentarze:

  1. Nom Nom. Alice i olewka ? pierwsze słyszę, ale na serio rozdział "dobry, jak każdy" :> Który napisałaś ^^ Życzę Weny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super jak zwykle ;*

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałeś? To skomentuj, albo zostaniesz zadźgany przeze mnie widelcem <3